Ten pierwszy

Nie będę oryginalny. Bo o czym, jak nie o Mundialu? Po porażce naszej reprezentacji, zanim jeszcze ostygła murawa, włączyły się wszelkiej maści mądre głowy, niektóre z mazakami, którymi wszystko nam rozrysują, inne z załamanymi rękami niezdolnymi utrzymać szklanki z wodą, taki to był blamaż. Pomiędzy ich wypowiedzi wklejony tak zwany ‘zwykły człowiek’, statystyczny Kowalski, który wysupłał kilka tysięcy złotych, ubrał się od stóp do głów w barwy narodowe, kupił bilet na samolot, kupił bilety na mecze i nastawił się na fiestę.