Rozważania do czytań mszalnych
14. Niedziela Zwykła, rok C
Pierwsze czytanie: Iz 66,1b-3a.4-5.6-7a.16.20 Drugie czytanie: Ga 6,14-18 Ewangelia: Łk 10,1-12.17-20 |
Jezus wysłał dwunastu apostołów (Łk 9,1-11), aby głosili Królestwo i uzdrawiali chorych. Potem wyruszył do Jerozolimy, chciał przejść przez Samarię, ale Samarytanie nie chcieli, aby Jego stopa stanęła na ich ziemi. Po tych wydarzeniach czyni to, co jest opisane w dzisiejszej Ewangelii (Łk 10,1-12.17-24) - posyła więcej ludzi, tym razem siedemdziesięciu dwóch uczniów, aby na nowo przygotowali drogę.
Ewangelia na 14. Niedzielę Zwykłą daje nam cały obraz misji siedemdziesięciu dwóch. Otrzymują oni prawie te same instrukcje, co dwunastu apostołów, a mianowicie: całkowite zaufanie Bogu, aby głosić Królestwo i uzdrawiać. Posłuszeństwo tym wskazaniom sprawia, że odnoszą sukces i dzielą tę radość z Jezusem po powrocie.
Siedemdziesięciu dwóch innych na misji
Dzisiejszą Ewangelię poprzedza opis nieudanej misji kilku posłanych uczniów, którzy próbowali uzyskać pozwolenie na przejście Jezusa przez Samarię. Wszystkie te wydarzenia stały się okazją do tego, aby Jezus mógł wyjaśnić uczniom, czego od nich oczekuje. Warto też zauważyć, że św. Łukasz w swojej Ewangelii przedstawia swoje oczekiwania na różne sposoby (Łk 9,51-14,35). Dzisiaj w Ewangelii chodzi o przymioty misjonarzy-uczniów, którzy idą przed Jezusem.
Jezus wysyła siedemdziesiąt dwie osoby w parach. Jak to bywa w tekstach biblijnych, za tą liczbą można dostrzec pewną symbolikę. Liczba „72” reprezentuje wszystkie narody świata (narody pogańskie), do których uczniowie Jezusa zostaną później posłani (Dz 1,8). Łukasz może zachęcać uważnego czytelnika do nawiązania do biblijnej przeszłości i dostrzeżenia przez niego wypełnienia się obietnic Starego Testamentu. Siedemdziesięciu starszych było świadkami zawarcia przymierza (Wj 24.1-9) i siedemdziesięciu dwóch, dzieliło z Mojżeszem rządy nad ludem. Duch Mojżesza został przekazany siedemdziesięciu dwóm starszym, aby mogli mu pomóc w jego obowiązku rządzenia ludem (Lb 11,16-30). Kiedy Mojżesz skarżył się, że brzemię to jest zbyt wielkie dla niego samego (Lb 11,10-16) i w odpowiedzi na to Bóg polecił mu wyznaczyć siedemdziesięciu starszych, którzy otrzymali Ducha Świętego w Namiocie Spotkania i prorokowali (Lb 11,25). W tym samym czasie, dwaj inni pozostali w obozie, ale nie przyszli do Namiotu Spotkania (Lb 11,26) i stąd mamy siedemdziesięciu dwóch starszych.
Fot. archiwum Instytutu Katechetycznego LUMKO, RPA
W Ewangelii św. Łukasza Jezus nie skarży się, że Jego posługa jest zbyt ciężka dla Niego, ale chętnie pragnie włączyć uczniów do swojej pracy. Zgodnie ze zwyczajami żydowskimi, aby świadectwo było ważne, musi być złożone przez co najmniej dwie osoby (Nb 35,30; Pwt 17,6; 19,15; J 8,17; 2 Kor 13,1). Byli więc wysyłani parami, aby ich świadectwo mogło być uznane przez słuchających ich orędzia za prawdziwe, a także, aby mogli się nawzajem wspierać.
To Jezus sprawia, że stajemy się uczestnikami Jego misji i tylko w ten sposób idziemy przed Nim. Musimy jednak pamiętać, że nie zajmujemy Jego miejsca w tej misji. Bez względu na to, jak bardzo jesteśmy kochani z powodu tego, czym dzielimy się z ludźmi, zawsze powinniśmy pamiętać, że jesteśmy sługami kogoś innego, którego orędzie Królestwa głosimy i jednocześnie jesteśmy zobowiązani do wzajemnego wspierania się dziele głoszenia Ewangelii.
Nagląca potrzeba przesłania Królestwa
W swojej narracji ewangelicznej św. Łukasz podąża za schematem Ewangelii Marka. I tak w Ewangelii Marka Jezus tylko raz wysyła ludzi na misję głoszenia Królestwa. Są nimi apostołowie. Kiedy wypełniają misję powierzoną im przez Jezusa, Marek wspomina o zabójstwie Jana Chrzciciela, który jako pierwszy głosił orędzie o Królestwie (Mk 6,6b-30). Epizod ten jest opowiedziany w bardzo zwięzłej formie w Łk 9,1-11. Ani Marek, ani Mateusz nie napisali o posłaniu siedemdziesięciu dwóch innych, jak to jest opisane w dzisiejszej Ewangelii. Kiedy czytamy fragmenty Ewangelii Mateusza, Marka i Łukasza, opowiadające o tym posłaniu (Mt 10,1-4; Mk 6,6b-13; Łk 9,1-11 i Łk 10,1-11), to wydaje się, że Łukasz jakby wyraźniej i dokładniej ukazuje wskazówki dotyczące misji siedemdziesięciu dwóch uczniów, niż dwunastu apostołów.
U św. Łukasza wspólnym ogniwem tych dwóch misji (12 apostołów i 72 uczniów) jest głoszenie Królestwa Bożego słowem i czynem. Są oni posłani przez Jezusa, aby głosić Dobrą Nowinę ludziom w bardzo konkretnych okolicznościach - w domach, na ulicach i w miastach - oraz aby uzdrawiać chorych. To, że Jezus nakazuje posłanym nie brać niczego na swoją misję ma im pokazać, że to poselstwo rzeczywiście pochodzi od Boga i nie powinni liczyć na własne bezpieczeństwo materialne, które dałoby im to, co posiadają. Powinni liczyć na Boga, który zaopatruje ich poprzez hojność ludzi, którzy ich przyjmą.
To, że nie powinni nikogo pozdrawiać po drodze, ma im uzmysłowić, jak pilne jest orędzie, które mają głosić. Nawrócenie ludzi słuchających powinno być połączone jest z pokutą, która nie może być odłożona na później. Ludzie są zaproszeni do nawrócenia i powrotu do Boga. Hasłem orędzia jest: „Przybliżyło się Królestwo Boże”. Bóg ma zamiar zainterweniować w bardzo konkretny sposób w ich życie i dać im prawdziwy pokój, pełnię istnienia, której ludzie szukali. Leczenie różnych rodzajów chorób jest jedynie przejawem interwencji Boga.
Często mówi się, że czyny mówią głośniej niż słowa. To właśnie do tego momentu w Ewangelii Łukasza na czynach polegała dotychczasowa służba Jezusa. On nauczał, ale i leczył choroby fizyczne i duchowe. Apostołowie i uczniowie wszystkich czasów są teraz zaproszeni do udziału w tym dziele.
Podobnie jak Jezus, Apostołowie i uczniowie, tak samo misjonarze wszystkich czasów muszą sobie zdawać sprawę z tego, że spotkają się z aprobatą lub odrzuceniem Boga i orędzia, które zwiastują. Przesłanie Jezusa zawsze będzie wyzwaniem dla ludzi i nie możemy pozostać neutralni i niezdecydowani w tej kwestii. Zaproszenie jest zaproszeniem do przyjęcia Dobrej Nowiny, a decyzja, by odpowiadać w taki czy inny sposób, jest odpowiedzią, która z woli wyborcy zasługuje na zbawienie lub na potępienie.
To przed samym Panem Jezusem i Jego posłańcami staniemy w ostateczności przed sądem za nasze wybory. Jeśli głoszenie o Królestwie nie prowadzi do zmiany naszych nawyków życiowych, możemy zadać sobie pytanie: „Czy naprawdę głosimy Jezusa i Jego Królestwo, czy też nas samych?”
Radość z sukcesu z Jezusem
Powrót siedemdziesięciu dwóch uczniów jest radosny. Cieszą się z owoców swojej misji, podobnie jak Jezus, który napełniony Duchem Świętym wielbi Boga (Łk 10, 21-22). Chociaż Łukasz tego nie mówi, przypuszczamy, że uczniowie odnieśli sukces, ponieważ postępowali zgodnie z tym, co Jezus im powiedział. Powodzenie misji zależy od wierności posłańca okazaną temu, który Go posłał.
Uczniowie wracają do Jezusa, aby zdać sprawę z tego, co się wydarzyło i usłyszeć Jego opinię. Nieprzyjaciel był im podporządkowany ze względu na ich zjednoczenie z Bogiem w Jezusie i przez Jezusa. Jest to rzeczywiście czas wypełnienia się proroctw, których wielu się spodziewało, a teraz misjonarze z Galilei są tego uprzywilejowanymi świadkami (Łk 10,23-24). To bardzo zwyczajni ludzie, być może zbyt zwyczajni dla ludzi swoich czasów. A jednak to oni są tymi, przez których Bóg objawia, że jest to czas zbawienia.
Podobnie jak uczniowie, nasze wspólnoty są zachęcane do regularnego powracania do Jezusa, aby zdać Jemu sprawę z tego, co wydarzyło się w trakcie głoszenia innym ludziom Jego Ewangelii słowem i stylem życia. Taki powrót zmusza nas do tego, by usiąść u stóp Jezusa i wsłuchiwać się w Jego głos. Taka postawa pomaga nam spojrzeć na to, co się wydarzyło z właściwej perspektywy.
Pamiętać należy, że każdy sukces może doprowadzić do tego, że zaczniemy uważać to, co się stało, za nasz własny sukces. Może w naszym wysiłku ewangelicznym niektóre metody okażą się bardziej skuteczne niż inne, jednak Jezus ciągle przypomina nam, że tylko Bóg dokonuje prawdziwej przemiany w życiu osób, których dotykamy i że mamy szczęście, dawania świadectwa o tym. Jesteśmy narzędziami w rękach Boga, do którego należy prawdziwa chwała.