Rozważania do czytań mszalnych
1. Niedziela Wielkiego Postu, rok C
Pierwsze czytanie: Pwt 26,4-10 Drugie czytanie: 1 Kor 10,8-13 Ewangelia: Łk 4,1-13 |
Jesteśmy na początku publicznego życia Jezusa. Podczas chrztu Jezus otrzymał Ducha Świętego i usłyszał, jak Ojciec oznajmia, że jest Jego Umiłowanym Synem. Wkrótce potem Duch wyprowadził go na pustynię. Historia kuszenia podsumowuje różne momenty z życia Jezusa. Jezus jest kuszony, by zakwestionować specyficzną misję, którą otrzymał od Ojca jako umiłowany Syn. We wszystkich tych przypadkach wolał pozostać wierny swemu Ojcu niż szukać osobistej chwały poprzez spektakularne cuda. Szatan na razie Go opuszcza, ale ostateczne kuszenie będzie w Jerozolimie, podczas Jego męki (Łk 22,3.53).
Napełnieni Duchem Świętym
W swojej Ewangelii oraz w Dziejach Apostolskich Łukasz kładzie duży nacisk na działanie Ducha Bożego. Czytając Ewangelię Łukasza dowiadujemy się o tym, jak posłańcy Boga są napełnieni Duchem Świętym i działają z mocy Ducha.
Pierwszy to Jan Chrzciciel, który otrzymał Ducha Świętego, gdy był jeszcze w łonie swojej matki Elżbiety (Łk 1,15). Gdy dorósł, został napełniony tym Duchem ponownie (Łk 1,80). Jego nauczanie i prorocze działanie, podobnie jak wszystkich prawdziwych proroków, odbywało się pod wpływem Ducha Świętego. To w końcu doprowadzi go do śmierci. Druga osoba to Maryja, która usłyszała, że dziecko, które ma urodzić, będzie nazwane "Synem Bożym", ponieważ Duch Święty zstąpi na Nią (Łk 1,35). Nie wiedziała, na czym będzie polegało jej "tak" wypowiedziane Bogu. Ufała Bogu i była gotowa na to, by Bóg posłużył się nią w sposób, który On wybrał (Łk 1,38).
W Maryi i Janie Chrzcicielu Łukasz pozwala nam zrozumieć, co to znaczy być napełnionym Duchem Świętym. Osoba napełniona Duchem Świętym, żyjąc w „cieniu Boga”, w sposób wolny i bez jakiejkolwiek presji zgadza się na udział (cząstkowy udział) w Bożej misji zbawienia świata. Kiedy tak się dzieje, osobiste projekty i pragnienie sukcesu, sławy, zdrowia, bogactwa, czasami nawet rodziny (jak np. w przypadku powołania zakonnego lub do kapłaństwa) schodzą na drugi plan. Bóg i Jego misja zajmują pierwsze miejsce w życiu takiego człowieka.
Zgodzić się na to, by prowadził nas Duch Boży, to być otwartym na niespodzianki i nieprzewidziane przez nikogo okoliczności. Jest się wtedy kimś podobnym do kierowcy, który oddaje kierownicę Bogu i staje się pasażerem. Wymaga to wielkiej wiary. Osoba prowadzona przez Ducha Świętego, zamiast ufać własnej intuicji i sile, ufa Bogu.
Jezus otrzymał Ducha Świętego, kiedy został ochrzczony (Łk 3,21-22). Ten Duch będzie Go teraz prowadził przez całe jego życie. Historia kuszenia, którą dzisiaj czytamy, ukazuje, w jaki sposób On współpracuje z Duchem Świętym, aby być rzeczywiście narzędziem w ręku Boga.
Fot. archiwum Instytutu Katechetycznego LUMKO, RPA
Jezus był kuszony jak Izrael i tak jak my kuszeni jesteśmy
Zarówno Łukasz, jak i Mateusz mówią o trzech pokusach na początku publicznego życia Jezusa, ale kolejność pokus w ich narracjach jest nieco inna. Druga pokusa z Ewangelii Łukasza jest trzecią u Mateusza (Mt 4,5-10).
Święci mistrzowie duchowości sugerują, że ewangeliczna narracja o kuszeniu i pokusach Jezusa jest wskazówką dla Jego uczniów i nie należy jej traktować dosłownie. Pokusy przedstawione na początku Ewangelii mają wprowadzić czytelnika w obraz życiowych doświadczeń Jezusa w różnych momentach Jego misji. To, czego doświadcza Jezus, a co jest zobrazowane w scenie kuszenia, doświadczy również każdy, kto się zgodzi, by pójść za Jezusem.
Kuszenie Jezusa przypomina kuszenie, jakie spotkało lud Izraela na pustyni po wyjściu z Egiptu. Pierwsza pokusa przypomina nam moment na pustyni, w którym Izraelici odczuwali głód i szemrali przeciw Bogu. Bóg przemówił do nich i dał im pokarm (Pwt 8,3). Jezus przypomina to wydarzenie i przypomina kusicielowi i nam wszystkim, że tylko Słowo Boże jest prawdziwym pokarmem dzieci Bożych (Łk 4, 4).
Pierwszym przykazaniem dla ludu Izraela było to, aby nie oddawać czci innym bogom (Pwt 5,9-10). Oni jednak, patrząc na praktyki kultów pogańskich bożków, czuli wewnętrzny pociąg do tych obrzędów i poddawali się narastającej w nich pokusie, by uwierzyć, że bogowie sąsiadów są potężniejsi od ich jednego Boga. (por. Wj 32; 1 Krl 17).
Diabeł, wiedząc o cudownych mocach, którymi dysponował Jezus zauważył, że mogą one stać się doskonałą okazją do pokusy, aby On zapragnął chwały dla siebie, a nie dla Boga. Jezus jednak przypomina diabłu, że prowadzony przez Ducha ma służyć tylko Bogu, a nie sobie (Łk 4,8; Pwt 6, 13).
Władza jest wielką pokusą. Chcemy być potężni za wszelką cenę, ponieważ w naszym świecie liczą się tylko potężni ludzie. W rzeczywistości jednak wszelka moc i chwała należą do Boga.
Trzecią pokusą jest proszenie Boga o nadzwyczajny znak ochrony, który stanie się widzialny poprzez skok ze szczytu świątyni. Dzisiaj wielu ludzi rzuca Bogu wyzwanie, aby ukazał niezwykłe znaki swojej obecności. Wzywają Boga, aby wyleczył nieuleczalne choroby, aby położył kres wojnom i położył kres głodowi. Być może modlą się o to, aby wszyscy studenci zdali egzaminy, a cała młodzież znalazła zatrudnienie. Rzadko zatrzymują się, aby zapytać, jakie są podstawowe przyczyny tych problemów i jak my sami możemy z nimi walczyć.
Bóg obdarzył nas inteligencją właśnie po to, abyśmy mogli stworzyć lepszy świat. Św. Ignacy powiedział: „Módlcie się tak, jakby wszystko zależało od Boga, ale pracujcie tak, jakby wszystko zależało od was”. Bóg interweniuje w nadzwyczajny sposób, ale zazwyczaj działa przez nas. Jezus przypomina nam, że próba zmuszenia Boga do tego, aby zadziałał zamiast mnie, jest wystawieniem Boga na próbę (Łk 4,11; Pwt 6,16).
Ewangeliczna narracja o kuszeniu jest wyrazem tego, jak uczeń Jezusa powinien radzić sobie z pokusami w dzisiejszych czasach. Każdy chrześcijanin, podobnie jak Jezus, jest napełniony Duchem Świętym i słyszy głos Boga przemawiającego do nas w Piśmie Świętym i wydarzeniach codziennego życia.