Rozważania do czytań mszalnych
5. Niedziela Wielkiego Postu, rok C
Pierwsze czytanie: Iz 43,16-21 Drugie czytanie: Flp 3,8-14 Ewangelia: J 8,1-11 |
Historię opisaną w ewangelii na 5. niedzielę Wielkiego Postu znajdujemy tylko w Ewangelii według św. Jana. Jej tematem jest miłosierdzie Jezusa wobec grzeszników. Pod ten sam temat można podciągnąć historię o synu marnotrawnym, czytaną w ubiegłą niedzielę.
Dzisiaj spotykamy Jezusa, który odmawia skazania na śmierć kobiety przyłapanej na cudzołóstwie. Jezusa jest postawiony między ślepym stosowaniem Prawa Mojżeszowego a ratowaniem ludzkiego życia. Jezus wybiera ratowanie życia. W ten sposób wskazuje, że celem każdego prawa w oczach Boga jest promowanie życia.
Cudzołóstwo i Prawo Mojżeszowe
Związek mężczyzny i kobiety od samego początku był uważany za święty i chciany przez Boga. Ten związek jest błogosławiony przez Boga i przynosi owoce w postaci rodzenia dzieci i osobistego spełnienia męża i żony.
Kiedy lud Izraela zaczął rozumieć, jak bardzo Bóg chce, aby mąż i żona żyli w głębokiej jedności, aby «stali się jednym ciałem» (Rdz 2, 24), zrozumieli również, że ten związek musi być chroniony. Kiedy Bóg zawarł z nimi przymierze na pustyni, dwa prawa dotyczyły intymnej relacji między mężczyzną a kobietą: nie cudzołóż (Wj 20, 14; Pwt 5,18) oraz nie będziesz pożądał żony bliźniego twego (Wj 20, 17; Pwt 5,21). Podobnie jak pozostałe Dziesięć Przykazań, są one sformułowane negatywnie, ale należy je rozumieć w sensie pozytywnym. Związek między mężczyzną a kobietą nie jest czymś, co należy lekceważyć. Ma być chroniony za wszelką cenę.
W całej swojej historii lud Izraela zastanawiał się nad znaczeniem i praktycznymi konsekwencjami przymierza z Bogiem dla różnych aspektów jego życia. W Księdze Kapłańskiej są one obecne jako zbiór praw, w Księdze Powtórzonego Prawa jako ostatnia rada, jakiej Mojżesz udziela ludowi przed swoją śmiercią. Księga Kapłańska umieszcza prawa dotyczące stosunków seksualnych (Kpł 20,10-21) w szerszym kontekście Izraela jako narodu wybranego (Kpł 17,1-26,46).
Dla ludu przymierza relacja seksualna mężczyzny i kobiety ma sens i jest zakorzeniona w ich relacji z Bogiem, który jest święty i który ich od siebie oddalił. Prawa z Księgi Kapłańskiej i Powtórzonego Prawa przewidują, że zarówno mężczyzna, jak i kobieta, przyłapani na stosunku seksualnym, który nie jest zgodny z Prawem, mają zostać zabici (Kpł 20,10-16).
Księga Powtórzonego Prawa podaje prawo o karze za cudzołóstwo w kontekście praw dotyczących małżeństwa (Pwt 22,13-21). Wydaje się to być bardzo surowe, ale pokazuje po raz kolejny, jak wielką wagę społeczeństwo izraelskie przywiązywało do małżeństwa i relacji w małżeństwie. Podobnie, jak w przypadku innych praw, ich jedynym celem jest ochrona i promocja życia, ponieważ jest ono darem danym przez Boga.
Oskarżyciele kobiety sami nie przestrzegają prawa: przyprowadzają tylko kobietę, a mężczyznę wypuszczają na wolność. W naszych własnych społeczeństwach czasami stosujemy prawo inaczej w stosunku do mężczyzn i kobiet. Mamy tendencję do potępiania i karania u kobiet za pewne czyny, a jednocześnie akceptujemy je jako normalne u mężczyzn.
Fot. archiwum Instytutu Katechetycznego LUMKO, RPA
"Jeśli jest między wami ktoś, kto nie zgrzeszył…"
Afrykańskie przysłowie mówi: "Złodziej to ten, który został złapany". Oznaczałoby to, że dopóki ktoś nie zostanie złapany, nie jest złodziejem i może dalej kraść, będąc szanowanym przez wszystkich.
Coś się wydarzyło w dzisiejszej Ewangelii. Oskarżyciele kobiety przyłapanej na cudzołóstwie wiedzieli bardzo dobrze, że nie są świętymi, ale przyprowadzili bezbronną kobietę, aby Jezus skazał ją na śmierć przez ukamienowanie w posłuszeństwie Prawu. Gdyby Jezus potępił tę kobietę, postąpiłby zgodnie z prawem. Ale dla niego życie człowieka było ważniejsze niż prawo.
Jezus wywraca sytuację do góry nogami, gdy zachęca oskarżycieli, by przyjrzeli się własnemu życiu i zadali sobie pytanie: "Czy nigdy nie zgrzeszyłem i nie ponioszłem kary? Czy dlatego, że mogłem ukryć swój grzech, czy dlatego, że ktoś się nade mną zlitował?" Są na tyle uczciwi, że w głębi serca przyznają, że oni również zgrzeszyli i potrzebują Bożego miłosierdzia. Na koniec Jezus uwolnił zarówno oskarżonego, jak i oskarżyciela. Kobieta zostaje zbawiona przez jego współczucie, oskarżyciele przez to, że są zmuszeni do zmierzenia się z prawdą o sobie.
Jezus objawia prawdę wszystkim. Odsłania zło, które jest głęboko zakorzenione w sercu każdego człowieka. Dla jednych jest to oczywiste dla oczu, dla innych może być ukryte. Ale wszyscy jednakowo potrzebują nieustannego nawracania się, wszyscy są wezwani do przemiany serca i życia.