Świat według werbistów

BLOG

Dojrzewanie dzięki otwarciu na nowe doświadczenie
Fot. Sebastián León Prado (www.unsplash.com)

Dojrzewanie dzięki otwarciu na nowe doświadczenie

Rozpoczynając Nowy Rok wielu z nas wyznacza sobie nowe cele. Taka jest natura człowieka, że z jednej strony potrzebuje stałości, a drugiej strony ciągle poszukuje zmiany.

Dojrzewanie dokonuje się na stałym gruncie, jednak w otwarciu na nowe doświadczenie. COVID-19 skutecznie zburzył, zarówno w człowieku, jak i w całych społeczeństwach, stałość i pewność. Pandemia zburzyła schematy myślowe i doświadczenia wiary. Kościoły zamknięto praktycznie na całym świecie, a wielu przez chwilę zachwyciło się transmisjami nabożeństw. Jednak przez ekran nie można osobiście spotkać Chrystusa i „spożywać Jego Ciała”, które daje życie wieczne (J 6,54).

Styczeń to miesiąc pięknych uroczystości w Zgromadzeniu Słowa Bożego. Święta naszych ojców Arnolda i Józefa. To ich duch i „proroczy głos” wprowadza nas w realia nowego roku.

Arnold był człowiekiem, który całkowicie zaufał Bogu. Trwał do końca przy tym do czego powołał i posłał go Bóg. Nie poszedł na kompromis ze światem. Nie przestraszył się pogardy, samotności i braku zrozumienia ze strony wielu. Arnold nie szukał poklasku. Z wiarą i zaufaniem wprowadzał wolę Boga w życie.

W procesie odbudowy fundamentów wiary, jaki czeka nas po COVID-19, proroczy głos Arnolda wskazuje na intymną relację z Chrystusem, która jest fundamentem zaufania Bogu. Arnold wprowadzał w życie wolę Boga bez żadnego kompromisu z duchem tego świata. A wolą Boga jest „aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1Tym 2,4). Wiara i zaufanie Bogu, to „trwanie do końca” (Mt 24,13), które prowadzi do zbawienia.

Jednak wiara i zaufanie Bogu, nie rodzą się z niczego. To godziny spędzone na modlitwie, na adoracji Najświętszego Sakramentu, to sakramenty, medytacja i życie Ewangelią.

Józef Freinademetz opuścił wszystko – raz i na zawsze – nie oglądał się za siebie (Łk 9,62). Głosił Ewangelię, aby wszyscy, którzy zostali powierzeni jego opiece, byli zbawieni i poznali prawdę. Głosił wolę Boga zakorzenioną w Ewangelii, a nie we własnych interpretacjach Boga.

Był czas w Kościele, kiedy dużo mówiło się o tzw. „Nowej Ewangelizacji”, tak jakby „stara” zawiodła. Im bardziej przyglądam się tej „nowej ewangelizacji”, gdzie mało jest Ewangelii, tym bardziej widzę, jak potrzebujemy powrotu do tej „starej”, zakorzenionej w Ewangelii, Tradycji i nauczaniu Kościoła.

W nowym roku, gdy wokół wiele niepewności i zwątpienia, wielu szuka stałości i fundamentu. Potrzebuje tego, aby otworzyć się na nowe doświadczenie i poznanie Boga. Ewangelia, która głosi wolę Boga, jest fundamentem dojrzewania i wzrastania w intymnej relacji z Bogiem i samym sobą.

arrows02 Janusz Prud SVD, Filipiny