Świat według werbistów

BLOG

Wierzę i co dalej?
Fot. Marta Sojka SSpS, Angola

Wierzę i co dalej?

Struktura człowieka, jego umysł, ciało i uczucia, to żywy i dynamiczny organizm, który ciągle rozwija się i podlega zmianom. Nigdy nie zatrzymuje się „w drodze” ani nie zadowala samą tylko egzystencją. Psychologia nie mówi jednak nic o duszy człowieka. Chciałbym zaproponować biblijne rozumienie człowieka oraz perspektywę jego rozwoju i dojrzewania.

Biblia rozumie człowieka jako serce, dusza, moc (ciało) i umysł (Łk 10, 27), który jest zaproszony do kochania Boga, bliźniego i siebie całym sobą. Obraz i Podobieństwo Boga (Rdz 1, 26) jest darem Jego miłości. Bóg jest miłością (1 J 4, 16), która uzdalnia człowieka do kochania i bycia kochanym. W gruncie rzeczy miłość, która wyraża się i jest przeżywana w relacjia nie w intelektualnych deliberacjach, jest zapisana w duszy człowieka. 

Teoria Bronfenbrenner’a, psychologa rozwoju człowieka, wskazuje na relacje – nie przypadkowe czy tymczasowe, ale intymne - jako główne źródło, inspirację i motywację dojrzewania. Genetyczne predyspozycje, talenty i wiedza z jednej strony oraz wartości kulturowe czy ekonomia z drugiej strony, inspirują i wspierają (bądź przeciwnie) budowanie i rozwijanie relacji, które są głównym motorem dojrzewania. Dla przykładu, człowiek może przeżywać ubóstwo czy trudne wydarzenia, jednak doświadczenie intymnej relacji miłości – z sobą, z Bogiem czy z drugim człowiekiem – jest silniejszym motorem i motywem wzrastania i dojrzewania. Innymi słowy, negatywne doświadczenia nie mogą zburzyć procesu dojrzewania, dopóki osoba przeżywa relacje intymnej miłości. Świat dużo mówi o rozwoju człowieka (umysł, uczucia i ciało), mało jednak mówi się o rozwoju duszy.

Wiara jest "kluczem" do duszy. To ona dociera i poznaje bogactwo i godność duszy, która nie jest intelektualnym konceptem, ale konkretną obecnością Boga w człowieku, Jego Obrazem i Podobieństwem. Bogactwo duszy sprawia, że człowiek nie tylko pragnie, ale jest w pełni wyposażony, aby kochać i być kochanym. Sam intelekt, uczucia czy ciało nie wytrzymują próby czasu miłości. Innymi słowy, pragnienie i zdolność kochania i bycia kochanym to Boża obecność „wpisana” w duszę człowieka. Dzięki temu, człowiek buduje i przeżywa intymną relację miłości z Bogiem, która jest źródłem poznania prawdy o sobie, uszanowania i pokochania siebie. Tym samym intymna relacja z Bogiem jest siłą i motorem dojrzewania człowieka.

Zapraszam do nowego cyklu refleksji poświęconych dojrzewaniu wiary. Postaram się poszukać owej przestrzeni, która się otwiera kiedy zadajemy sobie pytanie „wierzę i co dalej?”. Zachęcam również do osobistego zaangażowania się, czyli udziału w zaproponowanych ćwiczeniach. Jest to pewnego rodzaju doświadczenie samego siebie, które – jak uczy psychologia - budzi drzemiące w człowieku możliwości i potencjał.

Czymś innym jest marzyć o miłości, a czymś innym jest kochać i być kochanym.

arrows02 Janusz Prud SVD, Filipiny