To jest moja parafia św. Olgi w Moskwie. Tak się złożyło, że w prezbiterium są trzy wielkie okna i potrzebna była koncepcja tego, co w nich umieścić. Wybór padł na obraz „Ostatnia wieczerza ze Steylu”. Nie słyszeliście o nim? Nie przejmujcie się! Mało kto słyszał!
Autorem obrazu jest brat Lucas Konzel SVD. Wstąpił do zgromadzenia w 1883 roku, już po studiach w Akademii Sztuk Pięknych w Düsseldorfie. Miał ogromny wkład w całą artystyczno-malarską sferę powstającego Zgromadzenia Słowa Bożego. Malował obrazy, grafiki, freski, tworzył witraże, opracowywał szatę graficzną dla czasopism, kalendarzy, dyplomów itd.
To właśnie on jest twórcą najsłynniejszych portretów św. Arnolda Janssena, który został namalowany w 1910 roku, w rok po śmierci świętego (zob. pod tekstem).
"Ostatnia Wieczerza ze Steylu" autorstwa br. Lucasa Konzela SVD (fot. Heinz Helf SVD)
Bardzo ciekawa historia związana jest z namalowaniem obrazu "Ostatniej Wieczerzy" lub - jak niektórzy nazywają ten obraz - "Ostatniej Wieczerzy ze Steylu". Namalowanie obrazu nie było związane z konkretnym zamówieniem, ale jest to… wotum za cudowne uzdrowienie. Miało ono miejsce w 1929 roku. Brat zakonny, elektryk, został porażony prądem i stracił władzę w ręce. Medycyna nie była w stanie mu pomóc. Wtedy postanowiono przyłożyć do jego ręki relikwie św. Teresy z Lisieux, która została kanonizowana 4 lata wcześniej. Święta Teresa przed swoją śmiercią powiedziała, że ześle z nieba płatki róż, to znaczy cuda za jej wstawiennictwem. Jeden płatków upadł na porażonego prądem brata.
W podziękowaniu za ten cud br. Lucas namalował "Ostatnią Wieczerzę". Z pism św. Teresy wiadomo, że bardzo lubiła ona upiększać liturgię kwiatami. Będąc jeszcze dzieckiem, podczas procesji eucharystycznej, specjalnie podrzucała wyżej płatki róż, żeby choć jeden doleciał do monstracji. Wczuwając się w ducha świętej, br. Lucas namalował bukiet róż przed stołem, za którym siedzą apostołowie, a obok umieścił napis: „Dar św. Teresy”. Co ciekawe, postaci apostołów z obrazu miały podobno pierwowzór we współbraciach ze Steylu. I tak, brat elektryk to ten, który w nieco nienaturalny sposób trzyma się za rękę.
Prawdopodobnie motyw róż wpłynął na kolorystykę całego obrazu, w której dominują delikatne, pastelowe kolory. Podobno obraz był jeszcze jaśniejszy, ale autor - za namową jednego ze współbraci - przyciemnił go nieco.
Pracując nad koncepcją witraży w oknach, brałem pod uwagę ten obraz „Ostatniej Wieczerzy”, ale brakowało mi na nim wyraźnego motywu misyjnego. Kiedy usłyszałem, że jest to wotum dziękczynne dla patronki misji katolickich, moje pragnienie zostało częściowo spełnione. Okazało się jednak, że to nie wszystko. O. Manfred Krause SVD ze Steylu wyjaśnił mi jeszcze, co czytają apostołowie, znajdujący się po lewej stronie. Otóż jest to tekst z Księgi Malahiasza:
Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu
wielkie będzie imię moje między narodami,
a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany
imieniu memu i ofiara czysta -
mówi Pan Zastępów. (Ml 1, 11)
W maju tego roku odwiedził nas znajomy ksiądz. Wyjaśniałem mu historię obrazu i w jaki sposób wykrystalizował się projekt umieszczenia go w oknach. Potem rozmowa przeszła na zbliżającą się Kapitułę Generalną werbistów. Powiedziałem, że jej temat brzmi: „Miłość Chrystusa przynagla nas (2 Kor 5,14). Zakorzenieni w Słowie, oddani Jego misji”. On spojrzał na obraz i powiedział:
- A wiesz, ten obraz dobrze oddaje temat Kapituły. W centrum Jezus, o którym właśnie na początku Ostatniej Wieczerzy mówi się, że „do końca umiłował”. Z lewej strony „zakorzenienie w Słowie”, czyli apostołowie przepisujący, studiujący i komentujący Biblię - taka jesziwa, czyli szkoła rabinacka. Z prawej strony misja, czyli „samo życie”. Tam jest i brat, który stracił władzę w ręce, jest i Szymon Zelota ze swoim krótkim mieczem, no i Judasz, nad którym unoszą się już piekielne ognie.
Znających język niemiecki zachęcam jeszcze do szerszej lektury na ten temat w lokalnej prasie niemieckiej - www.general-anzeiger-bonn.de/news/kultur-und-medien/bonn/Ein-Godesberger-Abendmahl-in-Moskau-article3563364.html
Portret św. Arnolda Janssena namalowany przez br. Lukasa Konzela SVD