Świat według werbistów

BLOG

Przeżywać życie szczęśliwie
O. Władysław Madziar SVD w wiosce Kunjingini w Papui-Nowej Gwinei (fot. archiwum autora)

Przeżywać życie szczęśliwie

Z cyklu „Spotkania”

Nasze spotkania z drugim człowiekiem nie muszą być wcale przelotne i powierzchowne. Wręcz przeciwnie - mogą pomóc dostrzegać życie w nowy sposób i mogą nas postawić w obliczu nowych pytań. Bywa także, że mogą dla nas być początkiem czegoś zupełnie nowego w życiu. Nie chodzi o przekonanie do słuszności własnego przeżywania życia, ale drugi człowiek może nas bardzo ubogacić i może nam pomóc widzieć innych i samego siebie w nowym świetle.

Przez dwa miesiące na przełomie 2023 i 2024 roku mieszkałem w wiosce Kunjingini. Tu mogłem zobaczyć, że nawet w XXI wieku, ludzie wciąż żyją bez dostępu do podstawowych osiągnąć technicznych. Nie mają tu elektryczności, wodę czerpią z rzeki Amaku albo gromadzą deszczówkę z trawiastych dachów, tzw. morata. Jeśli ktoś zachoruje to zdany jest na odporność własnego organizmu i… łut szczęścia. Wielu więc cierpliwie znosi cierpienie. Szpital jest daleko, a i tak nie ma w nim wystarczająco lekarzy. 

Ludzie żywią się tym, co urośnie na ich poletkach, które wdzięcznie nazywają ogrodami. Nie widziałem zapasów w ich domostwach. Jeśli chcą przyrządzić posiłek (saksak, sakangu, mami, słodkie ziemniaki lub coś jeszcze innego), idą do swojego ogrodu po potrzebne składniki.

wmadziar kunjingini02O. Władysław Madziar SVD w  jednej z wiosek parafii Kunjingini w Papui-Nowej Gwinei (fot. archiwum autora)

Ich drewniane domy na palach są puste w środku. Mają tylko kilka rzeczy do ubioru, niezbędne naczynia do przyrządzania posiłków, matę do spania. Nie wiem, jakie są ich perspektywy na przyszłość i jakie mają marzenia.

Pomimo takiego trudnego życia, spotkałem tutaj ludzi, których twarze są pełne pogody ducha i ufności. Przyjmowali mnie z życzliwością. Czasami posyłali chłopca, aby wspiął się na wysokie drzewo i zerwał dla mnie tzw. kulai, czyli orzecha kokosowego, bym ugasił pragnienie mlekiem kokosowym. Była w tych gestach prostota i naturalność. Ukazywały one piękno człowieka i wewnętrzną harmonię.

Po raz kolejny mogłem doświadczyć, że człowiek może przeżywać swoje życie w różny sposób i że nie istnieje tylko jeden model na bycie szczęśliwym. Możemy mieć bardzo dużo rzeczy, a mimo to ciągle gdzieś szukać szczęścia. A możemy nie mieć właściwie nic, a pomimo to przeżywać swoje życie szczęśliwie.

arrows02 Władysław Madziar SVD