W czasach, gdy my szliśmy do Pierwszej Komunii Świętej, najpopularniejszymi prezentami były: rower, zegarek i aparat fotograficzny. Dostałem je wszystkie trzy. Najmniejsze wrażenie zrobił na mnie aparat fotograficzny. Był to popularny wówczas radziecki produkt o nazwie Smiena 8M. Już następnego dnia trafił na dno szuflady.
5 lat później na jednej z pierwszych lekcji ZPT nasz nauczyciel oznajmił, że będziemy budować karmniki dla ptaków. Oczywiście dotyczyło to tylko chłopców, bo dziewczyny miały swoje zajęcia. Alternatywą miało być robienie zdjęć, ale mogli skorzystać z niej tylko ci, którzy posiadali aparaty fotograficzne. I wtedy przypomniałem sobie o mojej Smienie.