Targowanie

Wchodzę do sklepu z biżuterią. Interesuje mnie zakup zegarka. Obserwuję ciekawą propozycję wielu modeli umieszczonych na wystawie. Upatruję taki, który bardzo mi się podoba. Zerkam na cenę. Zawsze ten sam problem. Jest za wysoka. Nie poddaję się i pytam odważnie sprzedawcę: - Ile Pani może obniżyć za ten zegarek?

Pani robi zaskoczoną minę. Źrenice prawie wyskakują jej z orbity. Głowę wychyla w górę i chwyta nerwowo oddech. Spogląda na mnie z presją wyrzutu wypowiadając krótko i zdecydowanie: - To nie targ! Cena jest nie do zmiany!