Świat według werbistów

BLOG

Cenny moment przy kawie

Wciśnięty w sam kąt lokalu siedział młody człowiek. Wyglądał na zupełnie wyłączonego z tego zgiełku. O dziwo, nic nie wystawało mu z uszu. Nie był też przyssany do telefonu. Miał na kolanie rozłożoną niewielką książkę. Że jestem trochę ciekawski, usiłowałem podejrzeć, co czytał. Kiedy ją zamknął, zobaczyłem charakterystyczną kremowo-niebieską okładkę popularnego wydania Nowego Testamentu. Książka przez chwilę leżała na stoliku. Zanim zniknęła w plecaku, zdążyła przykuć nie tylko moją uwagę.

Wigry, Polska

Historia jednej fotografii RAZEM

Ludzie od zawsze chcieli być razem. Nie tylko dlatego, że tak było bezpieczniej, ale po to, by pogłębiać poczucie przynależności, odkrywać kim się naprawdę jest. Gromadzili się wokół ogniska, aby snuć opowieści i przywoływać dawne wydarzenia, które stawały się teraźniejszością. To wieczorne zgromadzenie urastało do rangi ceremoniału, swoistego sakralnego przeżycia. Dzieci wtulone w ramiona matek lub starszych sióstr z wypiekami na twarzy (wcale nie od ognia) chłonęły przekaz tradycji, mądrości i fascynującej tajemnicy. Dorośli coraz bardziej tworzyli wspólnotę, nabierali godności i stawali się gotowi do heroicznych czynów. Do dziś tak się dzieje w społecznościach pierwotnych.

Flores rozkwita w powołania

Zaskakuje tutaj na wyspie Flores rozkwit powołań i młodość Kościoła, którą od razu się wyczuwa. Nie tylko bowiem kościoły parafialne są przepełnione dziećmi i młodzieżą, ale również wszystkie instytuty i zgromadzenia zakonne. Seminaria duchowne mają dziesiątki powołań każdego roku. Gdy odwiedza się domy zakonne sióstr, widać w nich wiele młodych dziewcząt, które pragną poświęcić swoje życie Bogu. Podobnie jest w zakonach męskich.

Poziom kształcenia sióstr, kleryków i braci zakonnych jest również bardzo wysoki. Siostry potrafią posługiwać się swobodnie takimi językami, jak angielski czy włoski, ponieważ zazwyczaj ich formacja zakonna odbywa się w Europie lub na Filipinach.

Regularnie czytam Pismo Święte

Martin trzasnął drzwiami i rzucił torbę na podłogę mieszkania. Nalał whisky i jednym tchem opróżnił zawartość szklanki. Napełnił ponownie. Z dumą a zarazem z poczuciem żalu i lęku przyglądał się dużej kolekcji zebranych książek. Wydawało mu się, że osiągnął to, czego pragnął. Zdobył kilka akademickich tytułów i tym samym osiągnął pozycję społeczną. Miał zaledwie 33 lata, dobrze płatną pracę. Był niezależny, był panem własnego losu. Wystarczyło jedno doświadczenie, jedno poznanie, aby wszystko utraciło wartość i sens. 

- Co robić? – usłyszał zaniepokojony głos logiki. Palcami przebiegał po wierzchach książek. Zatrzymał dłoń. Wzrok utkwił na tytule „Pismo Święte”. Szybkim ruchem wyciągnął, otworzył na chybił trafił i przeczytał fragment: „I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32).

Krzyż przyszedł sam

To było w 2014 roku. Trwały przygotowania do Światowych Dni Młodzieży 2016 w Krakowie. W ramach tych przygotowań po Polsce i po okolicznych krajach pielgrzyował krzyż ŚDM, a wraz z nim kopia ikony z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore o pięknej nazwie "Ocalenie Ludu Rzymskiego" (Salus Populi Romani). Ikona ta znana jest w Polsce jako "Matka Boska Śwnieżna". 

Krzyż powstał na potrzeby Roku Świętego Jubileuszu Odkupienia w 1983 roku. Następnie został przekazany młodzieży i od tamtej pory pielgrzymuje nieustannie po świecie. I okazało się, że przed spotkaniem krakowskim zawitał też do Moskwy.

Women - Flores, Indonesia

Indonezja - podobna i zarazem różna

Flaga naszej ojczyzny jest oczywiście biało-czerwona. Natomiast flaga kraju, w którym obecnie uczę się języka, czyli Indonezji, jest czerwono-biała. To pierwsze podobieństwo, a jednocześnie zasadnicza różnica.

Gdy udawałem się do tego zamorskiego kraju w południowo-wschodniej Azji, kleryk Yulius Dua SVD powiedział, abym przygotował się na to, że tam wszystko jest do góry nogami. Od listopada zeszłego roku zacząłem poznawać kulturę i klimat jaki panuje w Indonezji. Przede wszystkim staram się poznawać ten odległy kraj poprzez spotkania i rozmowy z ludźmi, którzy tutaj mieszkają.

Bible, Angola

Budowanie relacji ze Słowem

Wielu zadaje sobie pytanie, czym jest relacja ze Słowem Boga. Jedni uważają, że jest to tylko chwila intelektualnego zachwycenia i poznania. Inni traktują Pismo Św. jako zbiór moralnych norm, które należy poznać i praktykować. Rzadko pojawia się myśl i pragnienie, aby zbudować przyjaźń – najlepiej intymną relację miłości – ze Słowem Boga.

Od czego to zacząć? Najprościej od fizycznej codziennej obecności Biblii w Twoim życiu.

W kim rozpoznać twarz Dzieciątka Jezus?

Z nieukrywaną ciekawością przeczytałem kazania i życzenia świąteczne kilku liderów Kościoła. Dla przykładu, jeden z nich wzywa, abyśmy rozpoznali Jezusa „w człowieku chorym, porzuconym przez innych, przybyszu, w siostrze i bracie uciekającym przed wojną, głodem, śmiercią”. Inny natomiast przytacza słowa Papieża Franciszka, który mówi, że „gdyby każdy człowiek pomógł jednemu ubogiemu, to skala pomocy byłaby tak wielka, że zabrakłoby ubogich". 

W obliczu tych, i wielu innych wypowiedzi, które manifestują piękne i ważne przesłanie dla świata, zadaję sobie pytanie, czy można rozpoznać twarz Dzieciątka Jezus w grzesznikach. A także jaka jest relacja narodzonego Dzieciątka do grzeszników.