U mnie jesień zaczęła się pomidorem. U drzwi naszego domu, minut pięć przed rozpoczęciem nabożeństwa różańcowego, stanęło dwóch zziajanych mężczyzn. Jeden z przybyłych wyciągnął telefon i wybrał z galerii zdjęcie i pokazał mi je. W kadrze pomidor z pękniętą skórką, w którym to pęknięciu zagnieździła się biała pleśń w kształcie krzyża.
- No niech ksiądz nie udaje, że nie widzi Pana Jezusa.