Świat według werbistów

BLOG

A jednak Słowo

Jesteśmy przekonani, że słowo dziś niewiele znaczy. Uczy nas tego struktura świata społecznego i politycznego. Mówi się dużo, sieje się słowa jak popiół na łąki, mass-media w tym pomagają. Wiadomości przelewają się, tworząc ogólny mentlik w głowie, no i manipulując. Jest i coś z prawdy, i coś z kłamstwa, jest coś z tanich obietnic i z pustych sensacji. Mimo tych wszystkich mankamentów słowa Bóg wybrał je, aby opowiedzieć człowiekowi całą historię zbawienia.

Zwyczajna kobieta, żona i matka

To ciekawe ćwiczenie wracać pamięcią do ludzi, których się spotkało i próbować odtworzyć coś z ich życia. W ten sposób ożywają i stają się znowu częścią naszego życia.

Powracając w myślach do ludzi z mojego życia, uświadamiam sobie, że o wielu z nich nie potrafię sobie prawie nic przypomnieć, chociaż może byliśmy razem przez dłuższy czas. A są i tacy ludzie, których znałem bardzo krótko, a jednak pozostali wyraźnie w mojej pamięci. 

Warto szukać drogi do człowieka

Kiedy 22 grudnia ubiegłego roku żegnaliśmy się, pan Piotr był innym człowiekiem, ruszał na Święta do swojej mamy i rodziny. I żegnaliśmy przyjaciela, który nam wiele dał w tym adwentowym czasie. Kiedy zadzwonił kilka dni temu, poznałem ciąg dalszy tej historii. Rzeczywistość okazała się trochę bardziej wymagająca, niż optymizm i pragnienie zmiany, które niósł w sobie. Okazało się, że puste miejsce przy wigilijnym stole w tym konkretnym przypadku było pustym znakiem.

Migranci i salus animarum suprema lex

Podczas spotkania duszpasterzy obcojęzycznych w Polsce, które odbyło się 18 listopada w Warszawie, krótki referat wygłosił ks. prof. Wojciech Necel SCHR, konsultor Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek przy Konferencji Episkopatu Polski i emerytowany profesor prawa kanonicznego na UKSW. Zapowiadało się jak kolejny nudny wykład z Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK). Myliłem się.

Spotkania

Życie ludzkie składa się z niezliczonych spotkań. Niektóre z nich pozostawiły w nas niezatarty ślad, inne wywarły wpływ na nasze decyzje, a niektóre sprowokowały do zmiany kierunku życia. Nie wszystkie nasze spotkania z drugim człowiekiem były pozytywne.

Osobiście spotkałem bardzo wielu ludzi. Niektórzy odcisnęli na moim życiu trwały ślad. Nie były to tylko spotkania z ludźmi znajomymi. 

Błogosławiona Maria Helena i św. Arnold - duchowe pokrewieństwo

Czytając o życiu błogosławionej Marii Heleny Stollenwerk, zwróciłem uwagę na jej przynależność do Apostolstwa Modlitwy. Siostra Maria Helena dołączyła do tego ruchu w 1866 roku w wieku 14 lat. Zaskakujące jest to, że w tym samym roku młody ksiądz, nauczyciel przedmiotów ścisłych w małym niemieckim miasteczku Bocholt, przyłączył się do tego ruchu. Nazywał się Arnold Janssen.

Dynamit

Czym jest dynamit każdy z nas wie, choć z pewnością nie każdy chciałby bezpośrednio doświadczyć siły jego działania. Ma w sobie moc! Częściej jest destruktywna.

Mniejsza o moc negatywną, choć przecież bolesną. Spróbujmy pomyśleć o energii pozytywnej. Tak właściwie to każdy z nas ją ma. Ktoś powie: „mnie już ona uciekła z latami”. Ale czy tylko o energię fizyczną chodzi?

Przemija

W listopadzie jakoś bardziej dociera do nas prawda, że przemija postać tego świata. Wizyty na cmentarzach, o ile nie zamieni się ich w krzyżówkę Rajdu Znicz ze spotkaniem towarzyskim, uświadamiają bardziej, niż cokolwiek, że ulotnym jest wszystko, co cenimy, kochamy i na czym nam zależy. Życie to ciągłe ćwiczenia z utraty, ćwiczenia w robieniu miejsca dla wieczności, jakkolwiek się ją dziś rozumie.

Obserwuję ostatnio sporo pożegnań, tych z gatunku ostatnich. Dominują dwie postawy.