Świat według werbistów

BLOG

Nauczyciel nowej wrażliwości

Od początku mojego pobytu w Nanchem towarzyszyłem katechiście Paulowi w jego działalności w chrześcijańskich wspólnotach kombów, za które był odpowiedzialny. Takich wspólnot było około dziesięciu. Najliczniejszą i najstarszą było Nanchem.

Większość wspólnot składała się tylko z kilku osób. Takimi wspólnotami były Namo, Dabil (Nanyinting), Gbong, Tambong, Nangbong. Niektóre powoli, ale sukcesywnie rosły. Inne trwały przez jakiś czas i upadały, jak Junjun czy Tiging.

Niedziela Słowa Bożego

Już czwarty raz mieliśmy możliwość świętowania w Kościele powszechnym Niedzieli Słowa Bożego. To szczególny dzień dla nas, werbistów, a także dla Sióstr Służebnic Ducha Świętego.

Zgromadzenie Słowa Bożego otrzymało swoją nazwę od Słowa Bożego, dlatego od samego początku swojego istnienia zrozumieliśmy, że „nasza nazwa jest naszą misją”. Jesteśmy współpracownikami Słowa Bożego, Jego uczniami, powołanymi do radykalnej bliskości z Nim.

Wielka pustka

Stałem przez chwilę przed barierką oddzielającą mnie od nawy i prezbiterium, szukając w mroku wiecznej lampki. Okazało się, że w związku z przestawieniem się katedry na ruch turystyczny, tabernakulum pozostaje puste. Ten, dla którego wzniesiono tą majestatyczną budowlę został przeniesiony do maleńkiej kaplicy tuż obok wyjścia z katedry.

Poszedłem za oznaczeniami i znalazłem kaplicę adoracji. Maleńka, kilka ławek, klęczniki i ołtarz z monstrancją, oświetloną ciepłym światłem kilku żarówek. Byłem sam, wyjąłem telefon i zacząłem modlić się brewiarzem.

Przewodnik po nowym świecie

Uczymy się świata żyjąc z innymi ludźmi. Gdy znajdziemy się w nowym i obcym miejscu musimy zacząć ten proces od nowa. Jak mówią w Ghanie „choć obcy ma duże oczy, to i tak nie widzi”. To odnosi się też do nas, którzy jako młodzi misjonarze znaleźliśmy się w całkiem innej kulturze.

Trzeba się uczyć życia od miejscowych ludzi. Paul Jakpal był dla mnie dobrym przewodnikiem w poznawaniu świata kombów. Pomagał mi wchodzić w nowy świat. 

Protagonista nowego życia

Katechista Paul z Nanchem wyrastał wśród swojego ludu. Od dziecka był otoczony wierzeniami kombów. Znał je bardzo dobrze i był nimi przesiąknięty. Jako młody człowiek zetknął się z chrześcijaństwem i stanął wobec całkowicie innej rzeczywistości i innego sposobu przeżywania relacji z Bogiem. Chrześcijaństwo proponowało mu życie w wolności. Możemy sobie wyobrazić, jak trudne i ryzykowne musiało być dla niego przejście od tradycyjnych wierzeń do wiary w Jezusa Chrystusa.

Gospodarz ziemi i ludzkich serc

Paula spotkałem po raz pierwszy w 2002 roku. Miejscowi mówili na niego Jakpal. Był katechistą z wioski kombów Nanchem. Przez sześć lat (2002–2008) współpracowaliśmy ze sobą. Spotykaliśmy się często i to w różnych sytuacjach, przez co znaliśmy się dobrze. 

Paul był człowiekiem, który cieszył się wielkim uznaniem swojego ludu. Dlatego to właśnie jego poproszono, by był mediatorem w procesie godzenia dwóch zwaśnionych rodzin.